Banalne pytanie – wiemy to, czujemy. Świeże powietrze, spokój – wiadomo że działa. Ale właściwie to konkretnie jak? Konkretnie co w lesie i jak oddziałuje na nasz organizm?
Weźmy las pod lupę
Właściwie to weźmiemy pod lupę badania, bo ciekawskich przed nami trochę było. A wyniki ich prac mogą Cię zaskoczyć. Co zbadali, co odkryli.
- Olejki eteryczne – unoszą się w leśnym powietrzu. Pochodzą z procesów metabolicznych roślin: od ziół po drzewa. Pozyskiwane z roślin, można kupić w buteleczkach. Dość powszechne, a to właśnie za sprawą ich niezwykłych właściwości: m.in. działanie biobójcze i przeciwzapalne. Odnotowano skuteczność m.in. przeciwko gronkowcom, paciorkowcom a także działanie przeciwwirusowe (Herpes simplex- olejki szałwii, jałowca, cedru), przeciwgrzybiczne (liczne szczepy candida) oraz przeciwzapalne. Spacer w lesie to oddychanie idealną mieszanką olejków. Te zamknięte w buteleczkach – są skoncentrowane i warto zgromadzić dodatkową wiedzę lub zasięgnąć rady osoby doświadczonej przed ich stosowaniem. Aromaterapia to wielki odrębny dział.
- Fitonycydy – naturalne substancje wydzielane przez różne rośliny wyższe. Hamują rozwój szkodliwych mikroorganizmów. Odpowiednik antybiotyków wytwarzanych przez grzyby i porosty. Przykład: Ⲁ-pinen (nadaje zapach iglakom), limonen, micren. Ich właściwości przeciwzapalne wykorzystuje się w takich chorobach jak: zapalenie skóry, stawów, oskrzeli czy uszu. D-limonen zapobiega zapaleniu okostno – stawowemu. Wykryto również jego działanie przeciwko nowotworom piersi, jelita, trzustki i wątroby. Linalol łagodzi podrażnienia płuc powodowane dymem tytoniowym.
- Mikroorganizmy – bakterie, strzępki grzybni i inne. M.in. bakteria glebowa Mycobacterium vaccae (osadza się również na liściach zwłaszcza wczesną jesienią i wczesną wiosną). Dostaje się do organizmu drogą pokarmową ale i drogami oddechowymi. Szereg badań potwierdza jej korzystny wpływ przy chorobach takich jak astma, łuszczyca, egzema, atopowe zapalenie skóry a nawet niektóre typy nowotworów.
- Naturalna jonizacja powietrza – w lasach ma ona większe wartości ujemne i wykazano że redukuje objawy depresji.
- Nasłonecznienie – w lesie jest ono bogatsze w widmo z zakresu światła niebieskiego i zielonego, co korzystnie działa dla ośrodkowego układu nerwowego. Mniejsze nasilenie światła zmniejsza nasilenie złości. Bardzo korzystnie wpływa na oczy.
- Większa wilgotności powietrza – redukuje uczucie zmęczenia.
Zbadano las, zbadano ludzi…
Od lat 80 tych przebadano liczne grupy. W większości zgodnie ze schematem: podział grupy na pół – część przez określony czas relaksuje się w lesie a druga część w terenach zurbanizowanych. Przy czym brano pod uwagę zarówno odpoczynek w ruchu jak i zupełnie bierny. Uczestnicy badani byli na początku (przed ekspozycją na las), w trakcie i po leśnym odpoczynku.
Jakie parametry były sprawdzane? Między innymi:
- poziom cytokin zapalnych
- wskaźniki stresu oksydacyjnego
- aktywność i liczba komórek NK
- stężenie wybranych hormonów
- liczba limfocytów
- ciśnienie i tętno krwi
- sztywność tętnic
- indeks bispektralny (BIS)
- praca mózgu (użycie EEG)
- dehydroepiandrosteron (DHEA) (czynnik przeciwdziałający otyłości i cukrzycy)
- i wiele innych.
Przytoczyłam tylko część ze sprawdzanych parametrów, celowo omijając w tym artykule pomiary związane z depresją, nałogami czy innymi aspektami bardziej psychologicznymi. Poświęcę im oddzielny wpis.
A teraz – wnioski z uzyskanych wyników.
- Las znacząco podnosi odporność organizmu (podnoszenie liczby i aktywności komórek NK).
- Jest prewencją w przypadku nowotworów (zwiększenie liczby wewnątrzkomórkowego poziomu białek przeciwnowotworowych),
- Usprawnia krążenie, przeciwdziała miażdżycy i chroni serce przed zawałem (regulacja ciśnienia i tętna, obniżenie aktywności układu nerwoweg wspołczulnego – tego pobudzajacego do działań t.zw. walcz albo uciekaj, wzrost stężenia osoczowej adiponektyny – substancji zapobiegającej miażdżycy naczyń krwionośnych),
- Chroni organizm przed dewastacją nadmiarem stresu (obniża poziom adrenaliny i odpowiedzialnego za stres przewlekły – kortyzolu)
- Odmładza!!!! no dobra – spowalnia starzenie (podniesienie poziomu adinoponektyny (białko) i siarczanu dehydroepiandrosteronu (endogenny steroid)
- Przeciwdziała otyłości i cukrzycy (podniesienie poziomu DHEA).
Wniosek główny:
Las to zdrowie! Bardziej niż sądziłeś. A przecież temat nie jest wyczerpany.
To co? Sprawdzisz na sobie? Teraz będąc w lesie możesz dodatkowo kierować swoją świadomość na uzdrawiające moce lasu. Nie bez powodu w niektórych krajach – z Japonią na czele – kąpiele leśne są zalecane a wręcz przepisywane przez lekarzy medycyny.
Starałam się jak najbardziej skrótowo zebrać dla Ciebie te informacje. Nie sposób jednak zmieścić wszystkiego. Podczas przygotowywania powyższego artykułu korzystałam z książki dr Katarzyny Simonienko, „Terapia lasem w badaniach i praktyce”, którą serdecznie polecam. Polecam i zapraszam również na stronę forest-therapy.pl